Martynika: informacje praktyczne

Noclegi na Martynice

Cena noclegu w hotelu waha się w zależności od sezonu. Średnio można przyjąć, że jest to 250 PLN za noc. Dużo tańszym rozwiązaniem jest nocleg przez Airbnb. Ceny dwupokojowych apartamentów zaczynają się od 30 EUR. Jeśli nie masz jeszcze konta na Airbnb, załóż je jak najszybciej, to się po prostu opłaca. Korzystając z TEGO LINKA otrzymasz dodatkowo 20 EUR na pierwszy nocleg. Hostele na wyspie nie występują, działa jeden camping w Sante Anne, jest często zamykany poza sezonem.

Camping

Na Martynice możliwy jest tzn camping sauvage, czyli po polsku spanie na dziko. Namiot w północnej części wyspy rozbić możemy na noc na każdej plaży. Warunkiem jest złożenie go o świcie. taka informacja została potwierdzona przez wielu mieszkańców wyspy, jak i przez oficjalne biuro informacji turystycznej w Carbet. Południe wyspy jest bardziej cywilizowane, bardziej europejskie. Tutaj na części plaż (jak choćby Grande Anse des Salines) ustanowiona zakaz rozbijania namiotu. Zakaz ten traktowany jest jednak dość pobłażliwie, przy założeniu spania przez jedną noc i spakowania dobytku o świcie. Camping zakazany jest w rezerwatach i parku narodowym.

Transport

Transport na wyspie jest zadziwiająco kiepsko zorganizowany. Dostępność informacji o liniach autobusowych jest niewielka, autobusy jeżdżą dość nieregularnie.  Najlepiej zorganizowany jest transport w okolicach Fort-de-France, stolicy wyspy. Z FdF możemy dojechać autobusem podmiejskim do Jardin Balata, do St Jospeh i wszędzie w ramach miasta. Dotrzemy też do Lamentin, skąd już tylko 2 kilometry do lotniska. Bezpośredni autobus lotnisko – stolica nie istnieje. Cena przejazdu autobusem podmiejskim to 1,50 EUR.

Między miastami wyspy kursują mikrobusy. Ich godziny odjazdu obowiązują tylko teoretycznie. W praktyce bus odjeżdża, gdy zbierze się komplet podróżnych. Patent znany z wielu azjatyckich krajów, jednak budzący zaskoczenie we Francji 😉 Ceny przejazdów są umiarkowane jak na standardy francuskie, FdF – St Pierre 5 EUR, FdF – Carbet 4,10 EUR, FdF- Trinité 5 EUR. Taryfa jest ustalana z góry przez lokalne władze.

Najlepszym, najbardziej komfortowym i pewnym sposobem zwiedzania wyspy będzie wypożyczenie swojego auta. Ceny przy dłuższym wynajmie kształtują się na poziomie 15 EUR/dzień.

Najciekawszym i bardzo popularnym sposobem podróżowania po wyspie jest autostop. Złapanie okazji jest banalnie proste na Martynice, mój średni czas oczekiwania na samochód wynosił 10 minut. Łapać możemy wszędzie, najlepszym miejscem są oczywiście wylotówki z miast, duże ronda i przystanki autobusowe. Złapanie okazji na prowincji lub po zmroku może być trudniejsze, Kreole mają tendencję do zabierania swoich znajomych, a przygodnie napotkanych turystów zwyczajnie się boją (po zmroku).

Dostępne mapy

Swego czasu przejrzałem całą dostępną na polskim rynku ofertę map Martyniki. Wybór jest zaskakująco ubogi. Jedyną sensowną moim zdaniem propozycją jest mapa wydawnictwa ITMB w skali 1:65ooo. Na odwrocie w gratisie dostajemy mapę Gwadelupy, co przy wycieczce łączonej jest bardzo użyteczne. Mapa kosztuje około 35 złotych, możecie ją obejrzeć i kupić TUTAJ.

Alternatywą jest mapa wydawnictwa Michelin, nieco dokładniejsza i tańsza, bo już za 25 złotych. Mapę Michelin kupicie na przykład TUTAJ.

Najlepsze plaże na Martynice

Ten temat rozwinąłem w osobnym artykule, Martynika: 5 najlepszych plaż. Warto! 🙂

Jedzenie

Jedzeniem na Martynice byłem zawiedziony. Jeśli liczycie na degustacje dań kuchni kreolskiej, możecie się rozczarować. Poza restauracjami nastawionymi na turystów, na wyspie dominuje… chińskie jedzenie! Chińczycy opanowali wyspę, prowadzą swoje sklepy i restauracje. Doskonale zaadoptowali się przy tym do lokalnych gustów. Najpopularniejszym daniem na wyspie jest pieczony kurczak z bagietką, w ostrym sosie. Zamiast bagietki, zamówić można ryż lub frytki. Ceny przystępne, około 5-6 EUR za talerz.

To, co wyjątkowe na wyspie, to zatrzęsienie owoców tropikalnych. Mango, awokado, mandarynki, karambole rosną tutaj na drzewach w ogrodzie. Martynika jest także wiodącym producentem bananów. Większość z nich trafia bezpośrednio na rynek francuski. Urodzaj bananów wpływa też na ich ceny, są jednym z najtańszych produktów żywnościowych na wyspie.

Ryby sprzedawane są przy drogach, ale tylko świeże. Smażonej rybki można spróbować w restauracjach.

Najważniejsze zabytki

Na Martynice nie znajdziemy wielowiekowych zabytków wpisanych do rejestru UNESCO. Największym atutem wyspy jest środowisko naturalne, przyroda. Tym niemniej można wymienić kilka obowiązkowych miejsc do odwiedzenia podczas pobytu na wyspie.

1. Dawna stolica wyspy, Saint Pierre. Zniszczona wybuchem wulkanu, położona malowniczo u stóp wulkanu Mont Pelée, daje wyobrażenie, jak wyglądało życie na wyspie w czasach kolonialnych.
2. Fort-de-France, Biblioteka Schœlchera zawierająca imponujący zbiór starych ksiąg.
3. Macouba, najstarszy kościół na Martynice, z 1694 roku.
4. Jedna z 15 rumiarni (destylarni rumu) na wyspie, wizyta połączona z degustacją.

Przed wyjazdem na Martynikę warto pogłębić swoją wiedzę o historii i zabytkach tej pięknej wyspy. Niekwestionowanym liderem na rynku przewodników jest anglojęzyczny przewodnik Lonely Planet. Wydanie obejmuje wszystkie karaibskie wyspy. Poza opisem najważniejszych zabytków wyspy, znajdziemy tutaj rozdział poświęcony lokalnej kuchni i oczywiście bardzo dobrze opisane opcje noclegowe. Przewodnik kosztuje około 100 PLN, cena waha się w zależności od sezonu. Przewodnik kupicie TUTAJ.

Wycieczki piesze po wyspie

Tutaj znów odsyłam do osobnego artykułu poświęconego temu zagadnieniu: trekking na Martynice.

Pamiątki z Martyniki

Co warto przywieźć ze sobą z wyspy? Najpopularniejszą pamiątką z Martyniki jest rum. Tutejszy rum uważany jest za najlepszy na świecie. Co ważne, jego cena jest zaskakująco niska. Jeśli tylko mamy miejsce w walizce, nie ma co się wahać…

Wielbiciele lokalnej sztuki będą nieco zawiedzeni. Pamiątki ograniczają się do raczej tandetnych koralików made in China, magnezów, przypinek, plakietek, obrazków… Na wyspie wyrabiane są ozdoby z kokosów i liści bananowca. Te drugie są bardzo delikatne i mogą uszkodzić się w transporcie.

Uniwersalną pamiątką z Karaibów mogą być wyłowione z oceanu muszle, zupełnie różne od tych spotykanych nad polskim Bałtykiem.  Zamiast przepłacać w sklepie z pamiątkami, możemy sami znaleźć je na bardziej odludnych plażach…

Sprzęt fotograficzny

Jadąc na wyprawę w niezwykłe strony, wybór aparatu staje się kluczową kwestią. Moim zdaniem, aparat fotograficzny zabierany w podróż powinien być przede wszystkim lekki i kompaktowy. Zabieranie ze sobą ciężkiej lustrzanki i kilku obiektywów w praktyce nie sprawdza się – aparatu nie chce się wyjmować z plecaka i wiele przepięknych ujęć po prostu przepada.

Z drugiej strony, nie uznaję kompromisów w kwestii jakości zdjęć. Branie taniego kompaktu na wyprawę życia to pomyłka – przywieziemy zdjęcia byle jakie, niedoświetlone, prześwietlone, nieostre… i potem długie lata będziemy tego żałować.

Kompromis? Jak najbardziej jest możliwy. Technika idzie do przodu, na rynek odważnie wkraczają aparaty bezlusterkowe, będące pomostem między jakością lustrzanek i małymi rozmiarami cyfrówek. Taki aparat zawsze można mieć przy sobie, nawet będąc na szlaku. Żaden kadr nam nie przepadnie, a jakość zdjęć śmiało może konkurować z fotografiami zrobionymi lustrzanką. Do modeli, które mogę polecić, należą Fujifilm X-T10 (dla półamatorów) oraz Fujifilm X-T1 (dla profesjonalistów).

Zresztą, zobaczcie sami:

A jakie są Wasze wrażenia z pobytu na Martynice? Czy zmienił się poziom cen? Chcecie coś dodać, uzupełnić? Zapraszam do komentowania, podzielcie się wiedzą!

Pomogłem? Zainteresowałem? Doceniasz to, co robię? Podziękuj mi osobiście dołączając do grona fanów na Facebooku - dla Ciebie to jedno kliknięcie, u mnie tyle radości :)

A jeśli jesteś dopiero pierwszy raz na blogu, to najlepiej zacznij od TEJ STRONY