Szwajcaria Bliskiego Wschodu czy gniazdo sił Hezbollahu? Liban wydaje się być zlepkiem równoległych, nie do końca wymieszanych światów. Pozostają one we względnej równowadze, dopóki zachowane są między nimi ustalone proporcje. W obliczu wojny w Syrii równowaga staje się coraz bardziej chwiejna…
Zapraszam na opowieść, w której generalizowanie od początku nie jest możliwe. Dzieci karmiące gołębie pod okiem uzbrojonych żołnierzy to znak pokoju, czy symbol przemocy? Co myśleć o kościele mającym wspólną ścianę z meczetem? O luksusowej restauracji w podziurawionym kulami lokalu? A wszystko to pokazane na tle bogatej, różnorodnej i żywiołowej kultury Bliskiego Wschodu.
Zachęcam do wyrobienia sobie własnej opinii – przeanalizowanie nieraz karykaturalnych problemów Libanu pozwala zająć bardziej świadome stanowisko w pełnej niuansów Europie.