Co zabrać na jednodniowe safari?

Co zabrać na safari?

Teoretycznie wszyscy wiemy, czym jest safari. Podświadomie każdy czuje, czego mniej więcej może się spodziewać. Słońce, słonie, nieograniczona przestrzeń… A jednak większość turystów na safari popełnia dokładnie te same błędy. Większość dopiero w samochodzie orientuje się, czego nie spakowała na wycieczkę. Na sawannie jest już za późno, by nadrabiać braki sprzętowe. Zapraszam na krótki przegląd najważniejszego sprzętu, którego po prostu nie może zabraknąć w plecaku na safari.

1.Plecak

Brzmi banalnie, a wielu turystów o tym zapomina. Agencje turystyczne są w stanie zorganizować jednodniowe safari od A do Z. W praktyce wygląda to tak, że gość hotelowy wykupuje pakiet i z samego rana kierowca zabiera go na safari spod hotelowych drzwi. W pakiecie najczęściej jest śniadanie, które obsługa hotelowa pakuje do siatki na drogę. Cena safari obejmuje też obiadokolację podawaną w restauracji na obrzeżach parku narodowego.

safari co zabrać
Plecak na safari to rzecz obowiązkowa!

Opiekuńczość agencji turystycznej może uśpić czujność i osłabić zdrowy rozsądek. Fakt, safari to wycieczka objazdowa. To prawda, nie będziemy musieli dźwigać bagażu podczas długiego marszu. Nie oznacza to jednak, że cały ekwipunek zmieści się w kieszeniach i plastikowej siatce. Widziałem wielu turystów, którzy poza butelką wody mineralnej i tabletem nie brali na pokład ciężarówki absolutnie niczego. Potem głodni tracili humor, zmarznięci kulili się w rogu samochodu, spaleni słońcem chowali się jak najgłębiej pod plandeką. Na postojach nie opuszczali ciężarówki, pilnując pozostawionych na siedzeniach rzeczy.

Mały plecak, do którego spakujemy prowiant, kurtkę i niezbędne gadżety, to rzecz obowiązkowa nawet na jednodniowym safari. Nie musimy brać dużego i ciężkiego plecaka. W zupełności wystarczy plecak 20-30 litrowy, byle z dobrym systemem nośnym. Marka Gregory produkuje w mojej ocenie najlepsze plecaki w tym litrażu, polecam uwadze model Salvo za mniej niż 300 zł TUTAJ. Dobre jakościowo plecaki szyje też firma Deuter.

2. Lornetka

Mamy już plecak, pomyślmy o niezbędnym sprzęcie, którym go wypełnimy. Sprzętu nie powinno być za dużo, żeby plecak był lekki i poręczny. Nie rezygnujmy jednak z rzeczy na safari kluczowych, które wpłyną zdecydowanie na naszą ogólną ocenę wycieczki. Podstawowym elementem ekwipunku na safari jest lornetka.

Sytuacja powtarza się co kilka minut. Doświadczony przewodnik lub kierowca wypatrują zwierzynę schowaną gdzieś daleko między drzewami. Płochliwe zwierzęta, jak gepard czy lampart, nigdy nie podejdą nam pod koła ciężarówki, zawsze zachowają więcej niż bezpieczny dystans. Podekscytowana grupa rzuca się do szyb i nadaremno próbuje dostrzec to, co oczywiste dla przewodnika. Dzikie zwierzęta doskonale się kamuflują, zwłaszcza w porze deszczowej. Wypatrzenie leżącego w wysokiej trawie dzikiego kota jest na sawannie ekstremalnie trudne. Dodajcie do tego dystans…

żyrafa safari
Przed Państwem piękny okaz żyrafy? Nie widzicie Państwo? Nie macie lornetek? A to szkoda… (PS. ta żyrafa naprawdę tam jest)

W tym momencie wygrywają Ci, którzy do bagażu spakowali lornetki. Jako jedyni mogą oni potwierdzić wskazania przewodnika, jako jedyni cieszą się widokiem zwierzęcia, a nie tylko niewyraźnej plamki gdzieś na horyzoncie. Zachowując bezpieczną odległość i zwierzęta zachowują się naturalnie, nie usztywniają się, nie uciekają – to wszystko dodatkowo poprawia wrażenia estetyczne i poczucie obcowania z dziką przyrodą.

Nie masz lornetki? Musisz uwierzyć reszcie grupy na słowo, że ta ruda kulka pośród traw to naprawdę mały lew… Jaką lornetkę wybrać? Najlepiej taką z zoomem 8-10 krotnym, przyzwoitą optyką, wodoszczelną i trwałą. Najlepszą opinię w kategorii cena – jakość ma u mnie lornetka Delta Optical Forest, do kupienia TUTAJ.

3. Aparat z zoomem

Lubisz fotograficzne pamiątki? Na safari zabierz aparat z wydajnym zoomem. Przez wydajny zoom rozumiem powiększenie przynajmniej 5-6 krotne. Taki obiektyw pozwoli Ci:

  • robić efektowne zbliżenia zwierząt, które podeszły blisko samochodu
  • uchwycić zwierzęta, które chowają się w oddali
  • jeśli nie masz lornetki, to jedyna szansa na zobaczenie dzikich zwierząt…
safari jak się przygotować
Aparat z naładowanymi bateriami pozwoli uchwycić chwile, która zapamiętacie na całe życie.

Co poza zoomem? Szybkostrzelność. Ciężarówka, którą będziesz jechał na safari, znajduje się w ciągłym ruchu. Drogi na sawannie są wyboiste, przez co nigdy nie będziesz w stanie uspokoić ręki i przymierzyć się w spokoju do kadru. Podczas postoju także nie jest łatwo – zwierzęta poruszają się, uciekają, chowają w zaroślach. Refleks i szybki autofokus zwiększają Twoje szanse na zrobienie niezapomnianego zdjęcia.
Ja ze swojej strony polecam bezlusterkowce firmy Fujifilm:

4. Kurtka przeciwdeszczowa (wiatrówka)

Opcji na safari jest kilka. Możesz pojechać własnym samochodem, przeszklonym busem lub odkrytą ciężarówką. Pomimo, że jest to najdroższa opcja, zdecydowanie polecam odkryte ciężarówki. Pozwalają one na pełną i prawdziwą obserwacje przyrody. Jeśli chcesz oglądać sawannę zza szyby, to po co właściwie wstawać sprzed telewizora?

Otwarta ciężarówka, poza oczywistą zaletą bycia blisko przyrody, ma tez swoje wady. Największą jest ekspozycja na wiatr, deszcz i słońce (pomimo plandeki). Pora deszczowa w Afryce przypada na naszą zimę. Sawanna pokrywa się wtedy trawą, temperatura spada. Podróż po sawannie może wówczas niemile zaskoczyć. Przelotne deszcze zdarzają się regularnie, a plandeka nie chroni przed deszczem całkowicie. Pęd auta nawiewa deszcz pod plandekę. Ci, którzy wybrali się na safari w krótkim podkoszulku (bo w mieście było ciepło i słonecznie) mogą się niemiło zdziwić (i zacząć trząść z zimna po kilku minutach).

safari afryka co spakować
Tak wygląda otwarta ciężarówka z plandeką, jaką najprawdopodobniej wyjedziecie na safari. Przez wiatrem i deszczem chroni tylko umownie.

Dodatkowym czynnikiem wpływającym na poczucie zimna jest wiatr. Ciężarówka, którą będziecie jechać, jedzie z prędkością kilkudziesięciu kilometrów na godzinę. Nawet w najcieplejszy dzień wiatr może powodować uczucie chłodu. Nie ryzykujcie – wiatrówka waży niewiele, a pozwala zabezpieczyć się przed wcale nierzadkim zjawiskiem na sawannie – zimnym i deszczowym popołudniem.

Jaką wiatrówkę wybrać? Ja polecam model Marmot Precip – lekka i idealnie wodoszczelna. Obejrzyj oferty TUTAJ.

5. Krem do opalania i okulary przeciwsłoneczne

Oczywista oczywistość? A jednak często pomijana w bagażu wybierających się na safari. O ile na plażę każdy krem do opalania weźmie, to na safari już niekoniecznie. Pamiętajcie, że na safari przez większą część dnia wystawieni jesteście na działanie silnych promieni słonecznych. Słońce w Afryce operuje dużo mocniej niż latem w Polsce. Cały dzień spędzony na słońcu skutkować będzie w najlepszym stopniu zaczerwienieniem skóry, w najgorszym poparzeniami, a nawet udarem. Warto ryzykować?

safari jakie ubranie
Gotowi na safari?

6. Środki owadobójcze

Jadąc do Afryki z pewnością naczytaliście się o niebezpieczeństwach związanych z malarią i przenoszącymi ją komarami. W otoczeniu zbiorników wodnych, błota, mokrej trawy, dzikich zwierząt, insektów jest szczególnie dużo. Koniecznie weźcie ze sobą skuteczny repelent, by uchronić się przez niebezpiecznymi ukąszeniami komarów (i innych robaków, których w Afryce absolutnie nie brakuje). Preparat Mugga Deet ma opinię skutecznego środka przeciw komarom. Kupić go możecie na przykład TUTAJ.

 



Pomogłem? Zainteresowałem? Doceniasz to, co robię? Podziękuj mi osobiście dołączając do grona fanów na Facebooku - dla Ciebie to jedno kliknięcie, u mnie tyle radości :)

blog podróżniczy okiem miszy

A jeśli jesteś dopiero pierwszy raz na blogu, to najlepiej zacznij od TEJ STRONY

Tagi - słowa kluczowe
, ,

7
Dodaj komentarz

avatar
3 Comment threads
4 Thread replies
0 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
5 Comment authors
MiszaDawidMagdabasiaBartosz Łącki Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Dawid
Gość
Dawid

Czy mółbyś polecić jakiś polski przewonik po RPA? Będę żeglował z Durbanu do Kapsztadu, ale jeśli warunki żeglarskie pozwolą to może zostanie kilka dni na zwiedzanie w okolicach Kapsztadu, szukam czegoś poleconego.

basia
Gość

a jak jest ze zwierzakami? podobno szczególnie małpy upodobały sobie turystów 😉 czy mozna do nich podchodzić czy raczej uciekać? 🙂 jakie miejsce na safari polecasz?

Magda
Gość
Magda

Tshukudu. Tam musisz dotrzeć koniecznie gdy będziesz już w RPA. Za płotem Park Krugera i …przylepie i nosami do płotu jego klienci, podpatrując to zwierzęta na terenie tego cudownego rezerwatu. Najlepszą opcją jest POKOJ 25.

Bartosz Łącki
Gość

To są dopiero konkrety. Takie teksty to ja rozumiem! 🙂