Najciekawsze szlaki rowerowe w Beskidzie Niskim – cz.1 „Bezdroża”

Beskid Niski rowery
Beskid Niski to kraina wymarzona dla rowerzysty.

Beskid Niski jest krainą wymarzoną dla rowerzysty. To ciągle góry, ale niewielkie wysokości względne pozwalają na ich zwiedzanie rowerem. To już prawie Bieszczady, ale turystów na szlakach wielokrotnie mniej. Gęsta i dobrze oznaczona sieć szlaków rowerowych, znikomy ruch kołowy, możliwość zjechania w jedną z tysięcy nieoznaczonych dróg leśnych sprawia, że w Beskidzie Niskim odnajdzie się zarówno zapaleniec, jak i amator. I ta nieograniczona przestrzeń… National Geographic uznał szlaki rowerowe w Beskidzie Niskim za najpiękniejsze w Polsce. Czy muszę Was przekonywać dalej do wypadu w Beskid na dwóch kółkach?

Opis szlaków podzieliłem na kilka tematycznych części. Przejechanie każdej z tras pozwoli poznać to, co w Beskidzie Niskim najciekawsze i najpiękniejsze. Szlaki rowerowe w Beskidzie Niskim prowadzą przez góry, bezdroża, drogi asfaltowe, drogi polne, przecinają strumienie, granice, lasy, łąki… Uroku i tajemniczości dodają ukryte w tym krajobrazie drewniane łemkowskie cerkwie, architektoniczne perły wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Drugą część cyklu możecie prześledzić w osobnym wpisie. Nazwałem ją roboczo „Pogranicze„. Prowadzi przez arcyciekawe zakątki Beskidu Niskiego i pozwala poczuć prawdziwy czar tego tajemniczego regionu. Nieistniejące wsie, dziko biegające konie, przenikające się granice. To wszystko tutaj.

Beskid Niski cerkiew drewniana
Przemierzając szlaki rowerowe Beskidu Niskiego, co rusz mijamy przepiękną drewnianą cerkiew.

Bezdroża (45 km, 3-5 godzin, 515 metrów podjazów)

Gorlice – Sękowa – Siary – Owczary – Bodaki – Bartne – Świerzowa Ruska – Świątkowa Wielka – Krempna – Myscowa

Trasa rowerowa Beskid Niski
Przybliżona trasa wycieczki w Beskidzie Niskim.

Winny Szlak Rowerowy

Zaproponowana przez mnie trasa jest kwintesencją Beskidu Niskiego. Pierwsza jego część (Gorlice – Bartne) pokrywa się z wytyczonym w Beskidzie żółtym Winnym Szlakiem Rowerowym. Nazwą nawiązuje on do szlaku handlarzy wina, którzy z Węgier, przez Beskid Wyspowy, podążali w kierunku Gorlic i dalej do Biecza i Krakowa. Podróż rozpoczynamy w nieformalnej stolicy regionu – w Gorlicach. Kierujemy się na południe drogą wojewódzką 977 i szybko opuszczamy hałaśliwe miasto.

Pierwszym celem wycieczki jest Sękowa, gdzie znajduje się drewniany kościół pw. św. św. Apostołów Filipa i Jakuba. W odróżnieniu od pozostałych drewnianych cerkwi Beskidu Niskiego, kościół w Sękowej od początku był kaplicą katolicką. Zbudowany w 1520 roku, stanowi jeden z najcenniejszych zabytków architektury drewnianej w Małopolsce. Patrząc na jego majestatyczną sylwetkę łatwo uwierzyć, że od wieków stanowi inspiracje dla artystów i malarzy odwiedzających Beskidy.

Kościół w Sękowej
Kościół w Sękowej, inspiracja turystów.

Owczary, ukryta perła

Za Sękową zjeżdżamy z drogi wojewódzkiej w prawo w krętą, cichą, pnącą się delikatnie do góry asfaltową uliczkę. Ruch uliczny wyraźnie maleje, tu nikt nie jest przejazdem – droga urywa przecież gdzieś w górach. Poza lokalnymi mieszkańcami, mało kto zapuszcza się w te strony. Kolejne zakręty przybliżają nas do wioski Owczary. Jeszcze tylko krótki przystanek w jedynym w okolicy sklepie – przyjemnie niedrogim i zaskakująco dobrze wyposażonym. Sprzedawczyni z ciekawością i sympatią przygląda się turyście, by po chwili wskazać drogę rutynowym machnięciem ręki. Wszyscy przecież pytają o to samo…

Po przejechaniu 6,7 km od skrzyżowania z drogą 977, naszym oczom ukazuje się wreszcie ukryta między domami drewniana cerkiew pw. Opieki Bogarodzicy. Podobnie jak kościół w Sękowej, tak cerkiew w Owczarach wpisana jest na listę zabytków UNESCO. W odróżnieniu od kościoła, do cerkwi dociera niewielu turystów. Ona sama też niespecjalnie prosi o odwiedziny – otoczona skromnym murkiem, otoczona domami, słabo oznakowana, sprawia wrażenie zwykłego kościoła, a nie unikatowego zabytku. Na łące obok pasą się krowy, przed wejściem roześmiane dzieci gonią ujadającego psa.

Polecam tą firmę w walce o odszkodowanie. Mi realnie pomogli odzyskać pieniądze.
Odszkodowanie za opóźniony lot.
Cerkiew w Owczarach
Cerkiew w Owczarach po dziś dzień jest wykorzystywana przez wiernych.

Zwykła cerkiew

W pewnym sensie cerkiew w Owczarach jest zwykłym kościołem. Zwykłym, czyli dalej wykorzystywanym przez wiernych, żyjącym, funkcjonalnym, stanowiącym nieodłączną i naturalną część rzeczywistości. Takiej zwykłości należałoby życzyć wszystkim zabytkowym świątyniom, tak często zimnym, pustym, przekształconym w muzea. Wchodząc do środka cerkwi w Owczarach, poza malowanym ikonostasem i zabytkowymi ikonami, warto zwrócić uwagę na harmonogram nabożeństw – cerkiew wykorzystywana jest tak przez prawosławnych, jak i katolików.

cerkiew blog podróżniczy
Da się?

Po chwili zadumy nad solidarnością ludzi różnych wyznań w Beskidzie Niskim, ruszamy polną drogą w kierunku południowo-wschodnim. Mijamy cmentarz wojskowy z czasów I wojny światowej i wkraczamy w teren słabo oznakowany, gdzie przyda się dobra mapa i kompas. Szlak prowadzi coraz ostrzej w górę, przecina strumień i zakusami podąża na szczyt wzniesienia. Odtąd jedynymi towarzyszami jazdy są ptaki drapieżne, z ciekawością kołujące nad głową rowerzysty – intruza. Łatwo zagubić się tutaj w plątaninie dróg. Starajmy się na każdym rozwidleniu utrzymywać kierunek jazdy i wybierać drogę względnie dobrze zaznaczoną oponami samochodów.

Po kilkunastu minutach docieramy do szlabanu ustawionego niemal idealnie w najwyższym punkcie pokonywanego wzniesienia. Stąd dalsza droga w dół, cichym i gęstym lasem iglastym, będzie czystą przyjemnością. Uwaga na luźne kamienie  usypujące się spod kół! Czując jeszcze wiatr we włosach, wyjeżdżamy w Małastowie na znaną już drogę 977.

Bodaki i Bartne

Szlaki rowerowe w Beskidzie Niskim mają swoją specyfikę. O ile drogi z północy na południe prowadzą głównie dolinami, są łatwo dostępne, dobrze utrzymane i dość ruchliwe, o tyle ścieżki prowadzące „w poprzek” Beskidów, z zachodu na wschód, co rusz natrafiają na kolejne pasmo górskie. Pasma są na tyle wysokie, że uniemożliwiają poprowadzenie tędy dróg asfaltowych. Przejechanie Beskidu Niskiego samochodem z zachodu na wschód nie jest możliwe. Rowerem jak najbardziej…

Kierując się drogą na Bodaki i Bartne, znów wjeżdżamy do doliny kończącej się ślepą uliczką. Dalej niż do Bartnego asfaltem nie dojedziemy. Choć i asfalt w tych okolicach potrafi wyglądać niezwykle malowniczo.

Bartne Beskid Niski blog turystyczny
Malownicza trasa na Bartne, Beskid Niski.

Bartne to jedna z najciekawszych wiosek Beskidu Niskiego. Wciąż znajdziemy tu chyże – tradycyjne łemkowskie chaty. W Bartnem znajduje się także filia gorlickiego muzeum zlokalizowana, a jakże, w drewnianej cerkwi. Opiekunem cerkwi jest ks. Mirosław Cidyło (tel. 18 351 84 54). Bartne to w końcu siedziba Bacówki PTTK, gdzie strudzony podróżny może odpocząć i zanocować przed wyruszeniem w dalszą drogę. Rowerzysta zapamięta pewnie Bartne z długiego i wyczerpującego podjazdu w kierunku góry Mareszki, który przyprawi o drżenie mięśni nawet najlepiej wytrenowanego sportowca.



Pomogłem? Zainteresowałem? Doceniasz to, co robię? Podziękuj mi osobiście dołączając do grona fanów na Facebooku - dla Ciebie to jedno kliknięcie, u mnie tyle radości :)

blog podróżniczy okiem miszy

A jeśli jesteś dopiero pierwszy raz na blogu, to najlepiej zacznij od TEJ STRONY

5
Dodaj komentarz

avatar
3 Comment threads
2 Thread replies
1 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
4 Comment authors
MiszaPaweł toexploreKUUUBAWycieczka szkolna do Wiednia 3 dni Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Paweł toexplore
Gość

W okolicach Bartnego warto także wspomnieć o Gościńcu Banica i agroturystyce U Ani. Można skosztować pierogów z pokrzywą.

KUUUBA
Gość

Dokładnie, aż chce się pojechać na rowerem na wyprawę.

Wycieczka szkolna do Wiednia 3 dni
Gość

Bardzo ciekawy wpis, miło jest czytać tak fajne artykuły 🙂