Liban, z uwagi na toczące się u jego granic wojny, jest krajem rzadko wybieranym przez turystów. Mało znany, zbyt skonfliktowany z sąsiadami, by wycieczkę dało się połączyć ze zwiedzaniem innych państw regionu, Liban niemal nie istnieje w świadomości polskich turystów. Może stąd wynika znikoma ilość informacji, jakie znaleźć można w polskim internecie na temat tego fascynującego państwa. Tym wpisem postaram się odpowiedzieć na pytania, jakie możecie zadawać sobie przez wyjazdem do Libanu. Zachęcam do aktualizowania i poprawiania informacji w komentarzach pod wpisem – podzielcie się w innymi swoimi doświadczeniami!
Jak dolecieć do Libanu
Celowo zatytułowałem ten fragment „Jak dolecieć do Libanu” a nie „Jak dojechać do Libanu”. Do Libanu nie wjedziemy obecnie drogą lądową – przekroczenie granicy od strony Syrii jest, z uwagi na toczącą się tam wojnę domową, praktycznie niemożliwe (choć granica jako taka pozostaje otwarta). Zamknięte pozostaje przejście graniczne z Izraelem, który okupuje część terytorium Libanu.
Pozostaje samolot. I tutaj mam dla Was dobre informacje – niewielka popularność Libanu wśród turystów i utrzymująca się niestabilność regionu wpłynęły korzystnie na ceny biletów lotniczych. Bejrut często pojawia się w promocjach polskich linii LOT (Szalone Środy LOTu), w cenach nieprzekraczających 700-800 PLN za bilet w dwie strony. Ciekawą alternatywą jest oferta greckich linii Aegan Airlines, które operują na trasie Ateny – Bejrut oraz Warszawa – Ateny. Bilet łączony Warszawa -Ateny – Bejrut można ‚upolować’ już za 600-700 PLN w dwie strony. Osobiście gorąco zachęcam do połączenia wycieczki do Libanu ze zwiedzaniem Aten.
Wiza do Libanu
Wiza do Libanu dla Polaków wyrabiana jest bezproblemowo na lotnisku – nie ma potrzeby aplikowania o wizę przez wyjazdem w ambasadzie. Jest to wiza jednokrotnego wjazdu na okres jednego miesiąca, z możliwością przedłużenia do trzech miesięcy. Ważna sprawa! W paszporcie nie możecie mieć stempli wjazdowych do Izraela. Paszport musi być ważny przynajmniej pół roku. Na lotnisku konieczne będzie też potwierdzenie rezerwacji w hotelu na pierwszy dzień pobytu. Pamiętajcie o dokonaniu rezerwacji hotelowej przynajmniej na ten pierwszy nocleg, żeby uniknąć kłopotu z wyrobieniem wizy. Wydrukowaną potwierdzoną rezerwację pokazujecie celnikowi na wjeździe.
Turyści w Libanie
Wspomniałem wcześniej, że popularność Libanu wśród zagranicznych turystów spada od czasu wybuchu wojny domowej w Syrii. Zjawisko to możecie prześledzić na poniższym wykresie. Rok 2010 był rekordowy dla sektora turystycznego w Libanie, po raz pierwszy liczba zwiedzających przekroczyła 2 miliony. Wojna w Syrii wybuchła w 2011 roku, co znalazło odzwierciedlenie w radykalnym zmniejszeniu ilości osób odwiedzających Liban. Od tego czasu, turystyka w Libanie znajduje się w stanie stagnacji.
Zmienił się też profil gości odwiedzających Liban: obecnie najliczniejszą grupę turystów stanowią Arabowie z Iraku. Wśród Europejczyków dominują Francuzi. Ma to swój wpływ na język, w którym porozumieć możemy się w Libanie – zaskakująco mało ludzi (też młodych!) mówi po angielsku. Osobiście byłem w szoku, młodzież kraju będącego finansowym centrum regionu, nazywanego kiedyś Szwajcarią Bliskiego Wschodu, ma problemy w porozumiewaniem się po angielsku.
Jeśli nie angielski, to co? Tradycyjnie Liban ma związki z kulturą francuską. „Ostatni ogród frankofonii na Bliskim Wschodzie” – to określenie spodobało mi się szczególnie. Wieczorem w Bejrucie, gdy wsłuchamy się w odgłosy ulicy, usłyszeć możemy także przebijający się przez hałas ulicznego ruchu głos Edith Piaf dobiegający z głośników w odrapanych kamienicach z naprzeciwka.
Po francusku dogadamy się zwłaszcza ze starszą częścią społeczeństwa, która pielęgnuje pewnego rodzaju sentyment za minionymi czasami, kiedy to Liban był terytorium mandatowym Francji. Młodzi i tego języka raczej nie obsługują. Bariera językowa może być poważnym problemem utrudniającym poznawanie Libanu, zwłaszcza jego codziennego oblicza. Dla fascynatów pozostają rozmówki arabskie.
Booking.com
Kiedy jechać? Pogoda w Libanie
W mojej opinii najkorzystniejszym okresem do zwiedzania Libanu jest późna wiosna. Położonych na wybrzeżu Morza Śródziemnego miast jeszcze nie paraliżuje obezwładniający upał, jednak jest wystarczająco ciepło, żeby wskoczyć do wody na plaży albo poopalać się. Przedpołudnia i wieczory można przeznaczyć na zwiedzanie, spacerowanie przyjemnie ciepłymi uliczkami miast, późną kolację w restauracji na świeżym powietrzu. Koniec wiosny to też czas, kiedy w górach topnieje śnieg i możliwe jest swobodne eksplorowanie pereł Libanu, Doliny Qadisha oraz sanktuarium św. Charbela w Annaya.
Ważna informacja dla chcących połączyć zwiedzanie Doliny Qadisha i Bcharre z odwiedzinami w Baalbek – prowadząca przez góry Libanu droga Bcharre: Baalbek przez większą część roku jest nieprzejezdna z uwagi na zalegający śnieg. Realnie o pokonaniu tej trasy można myśleć tylko latem. Trasa Bcharre – Baalbek nie jest obsługiwana komunikacją publiczną.
Lato w Libanie może być dobrym okresem na wycieczki w góry Libanu, zwiedzanie lasów cedrowych lub wylegiwanie się na plaży. Na intensywne zwiedzanie może być latem za gorąco. Amatorzy nart mogą rozważyć odwiedzenie Libanu zimą – miasteczko Bcharre położone u wrót Doliny Qadisha to popularny wśród Libańczyków ośrodek narciarski.
Ceny w Libanie
Wizyta w Libanie nie należy do tanich. Poziom cen z pewnością może zaskoczyć. Średnio noclegi i żywność będzie dwukrotnie droższa niż w Polsce. Za łóżko w pokoju wieloosobowym w jedynym hostelu w Bejrucie zapłacimy 20 USD. Wynajęcie pokoju dwuosobowego w hostelu to koszt 45 USD. Noclegi w hotelach są odpowiednio droższe.
Ceny wymieniam w dolarach – dolar jest równoległym środkiem płatniczym do libańskiego funta. Na pewno zdarzy Wam się zapłacić za obiad w dolarach i dostać resztę w libańskich funtach lub na odwrót. Przelicznik jest prosty: 1 USD = 1500 LBP.
Z kolei za obiad w Bejrucie zapłacić będziemy musieli minimalnie 10 USD, przeciętnie na tani obiad w restauracji przeznaczcie 50 PLN. Stosunkowo tani w Libanie jest transport, podróż autobusem z Bejrutu do Tripolisu kosztuje 5000 LBP. Niedrogie są kursujące po Bejrucie taksówki. Tani jest też świeżo wyciskany sok pomarańczowy sprzedawany przez ulicznych handlarzy…
Transport
Skoro jesteśmy przy transporcie – część z Was rozważa pewnie wynajęcie samochodu i zwiedzanie Libanu na własną rękę. Jest to rozwiązanie wygodne i wcale nie najdroższe, zwróćcie tylko uwagę na kulturę jazdy w krajach basenu Morza Śródziemnego – Libańczycy jeżdżą bardzo agresywnie, często używają klaksonu. Ja wolę zwiedzać kraje jeżdżąc komunikacją publiczną. Daje mi to szansę na poznanie przypadkowych osób, porozmawianie z nimi i zdobycie informacji z pierwszej ręki od tych mitycznych „zwykłych, przeciętnych mieszkańców”.
Booking.com
Lotnisko Bejrut
Zacznijmy od przejazdu z lotniska do centrum Bejrutu. W nocy jedyną możliwością jest przejazd taksówką. Z uwagi na położenie lotniska (na południe od Bejrutu, w niebezpiecznej dzielnicy) każdy inny wariant transportu jest bardzo niebezpieczny. Taksówkę można zamówić przez internet, z dużym wyprzedzeniem.
Oficjalne korporacje taksówkarskie są w Libanie wiarygodne i popularne. Na trasie z i na lotnisko obowiązuje stała cena 26.000 LBP (lub 17 USD). Polecam firmę White Taxi: reservation@whitetaxi.me Zarezerwowałem u nich mailowo kierowcę w środku nocy. Taksówkarz czekał na mnie na lotnisku z karteczką z moim nazwiskiem. Działa, sprawdzone, bezpieczne.
W dzień istnieje możliwość przejechania tej trasy busikiem miejskim (cena 1000 LBP). W teorii dojeżdża tam linia 5 ze skrzyżowania Cola i linia A z ronda Dora/Placu Męczenników. Poniżej mapa komunikacji miejskiej w Bejrucie:
Transport po Bejrucie
Najlepszą opcją jeżdżenia po mieście są shared taxi, czyli wspólne taksówki. Idea jest prosta – kierowca taksówki jadąc w zadanym kierunku zabiera kolejnych pasażerów, aż w aucie zbierze komplet podróżnych. Każdy płaci taką samą cenę bez względu na pokonany odcinek. Cena to 2000 LBP. Czasami na dalsze odległości cena może podskoczyć do 4000 LBP, ale wtedy kierowca przynajmniej w teorii powiadamia o tym podróżnego przez zabraniem go do auta. Obecnie coraz częściej za kółkiem taksówek siadają Syryjczycy, skłonni przewozić pasażerów nawet za 1000 LBP. Powoduje to napięcia na linii Syryjczycy – Libańczycy.
Samochód możemy łapać praktycznie wszędzie, duże skrzyżowania to najlepsze miejsce. Złapanie taksówki jest bezproblemowe. Taksówki same proponują przejazd, połowa aut w Bejrucie będzie na Was trąbić albo migać światłami proponując przejażdżkę.
W Bejrucie istnieje też sieć transportu publicznego, są to mikrobusy o często zmieniających się trasach. Przejazd kosztuje 1000 LBP bez względu na długość trasy. Ten rodzaj transportu jest bardzo powolny, busiki stają dosłownie co kilkadziesiąt metrów, ale częstotliwość busów duża. Libańczycy korzystają z niego na bardzo krótkich trasach albo gdy są raczej ubodzy.
Transport międzymiastowy
W Libanie istnieje tylko jedna regularna linia autobusowa z prawdziwego zdarzenia. Mowa o autobusach Connexion kursujących na trasie pomiędzy Charles Helou Station w Bejrucie a Trypolisem. Więcej informacji tutaj. Autobusy są szybkie, wygodne, komfortowe i, co ważne, odjeżdżają zgodnie z rozkładem jazdy (nawet 4 razy na godzinę). Pozostałe miasta w Libanie połączone są za pomocą mikrobusów – ich rozkład jazdy jest trudno dostępny, odjeżdżają w różnych miejsc (rond) w Bejrucie.
I tak np. Baalbek i Sidon obsługiwane są przez dworzec – rondo Cola. Kierunek północny (Bcharre) to dworzec – rondo Dora. Zazwyczaj bus odjeżdża po zebraniu kompletu pasażerów.
Mapa Libanu
Moim prywatnym zdaniem mapy wydawnictwa Reise Know-How nie mają sobie równych. Są dokładne, aktualne, lekkie!, wykonane z wodoodpornego i niedrącego się papieru. Nie przeszkadzają w plecaku. Jeśli jesteś zwolennikiem wydań papierowych i szukasz mapy Libanu, najlepszym wyborem będzie w mojej ocenie taka mapa.
Na następnej stronie przeczytacie m.in. co zwiedzać w Libanie, co jeść na miejscu i co przywieźć jako pamiątkę.
PS. plecak na podróż już masz?
Pomogłem? Zainteresowałem? Doceniasz to, co robię? Podziękuj mi osobiście dołączając do grona fanów na Facebooku - dla Ciebie to jedno kliknięcie, u mnie tyle radości :)
A jeśli jesteś dopiero pierwszy raz na blogu, to najlepiej zacznij od TEJ STRONY
Post jest z 2016. Planuje pojechac tam w sierpniu. Stąd pytanie, czy wciąż nie można przekroczyć granicy z Libanu do Izraela? Czy możliwe jest dostanie się do np. Bejrutu, czy Tyru drogą morską z Grecji/Cypru??
PS dokładny i czytelny post, oby tak dalej;)
Z Libanu nie wjedziesz do Izraela.
Natomiast promy w kierunku Cypru z tego co wiem są, ale drogie.
Byłem w Libanie w zeszłym roku w kilka osób, zaskoczenie, ogólnie szok dużo jeździliśmy. Kraj kontrastów, sąsiedztwo nowych drapaczy chmur że starymi zniszczonym budynkami od wojny domowej w Bejrucie wprawia w zadume…Jeden z kolegów miał wbite w paszport pieczątkę z Izraela to nas trochę zatrzymało na lotnisku… Kraj wart odwiedzenia
Moja przygoda z Libanem trwała jeden rok.
Żyłem tam pracowałem poznałem wielu wspaniałych ludzi, zwiedziłem cały kraj poznałem zabytki tego kraju. Ludzie których miałem okazję poznać byli bardzo mili i wyrozumiali, dzisiaj zostały tyklo wspomnienia.
Polecam i zachęcam do zwiedzania tego kraju poczycia smaku oriętu.
Żołnierz misji pokojowej ONZ. Henryk Kowalewski.
Bardzo dziękuję za ten komentarz! Co najlepiej zapamiętałeś?
Byłem w Libanie w 2011r. 11 dni .Przejechaliśmy go wszerz (Dolina Kadisha ale także Dolina Bekaa i Baalbek ,z Baalbeku także Aajanar w pobliżu granicy z Syrią) i wzdłuż (od Tripoli przez Beirut po Saidę i Tyr ) i zasadniczo jedno potencjalnie niebezpieczne spięcie miałem gdy próbowałem zrobić zdjęcie wracając do Baalbeku z wypadu do Aanjar na przystanku przesiadkowym busików,… Czytaj więcej »
Dzięki za uzupełnienie, mam podobne przemyślenia o Libanie. Jeśli chodzi o Azory – więcej wpisów w przygotowaniu, zapraszam już niebawem 🙂
Właśnie przemierzamy Liban samochodem. Dziękujemy za pouczający blog. Pozdrawiawiamy K&K
Dziękuję za budujące pozdrowienia! Udanej podróży i mnóstwa dobrych wrażeń:)
We wrześniu wybieram się do Libanu. W paszporcie mam pieczątki z Jordani z przejścia granicznego Alik Bridge na Jordanie (na wjeździe do Jordanie) z Wadi Araba w Akabie (na wyjeździe z Jordanii). Czy z takimi pieczątkami mogę wjechać do Libanu czy muszę wymienić paszport. Będę wdzięczny za informacje
Ja też lecę do Libanu we wrześniu. W kwietniu byłam w Izraelu, Jordanii i Palestynie. Pobyt w Jordanii został upamiętniony pieczątką. Przewodnik bezwzględnie nakazał wszystkim uczestnikom wycieczki do Libanu wymienić paszporty, jeśli mają pieczątki z Jordanii (bo wiadomo, że byliśmy w Izraelu). Lecę więc z nowym paszportem.
A czy ktoś się orientuje czy sprawa pieczątek działa też w odwrotną stronę? Z pieczątką z Libanu bedzie problem z wjazdem do Izraela lub Jordanii? Chciałabym odwiedzić te 3 kraje.
Mam taką samą sytację. W związku z powyższym mam do Pana pytanie. Czy leciał Pan do Libanu na tym samym paszporcie co do Jordanii? Czy wymieniał Pan paszport na nowy? Jeśli na starym to, czy były jakiekolwiek problemy na granicy?
Jestem ciekaw czy nadal jest możliwość wyrobienia wizy do Libanu na lotnisku w Bejrucie?
Tak, jest to możliwe i bezpłatne.
Właśnie wróciłem z Libanu, chętnie podzielę się zdobytą wiedzą
megre@gazeta.pl
Najważniejsze: jak obecnie z bezpieczeństwem?
Jestem bardzo zaskoczony informacją że młodzież libańska nie mówi po angielsku…może to byli Syryjczycy ? Byłem w Libanie wiele razy i większość libańczyków a przede wszystkim młodzież mówią bardzo dobrze po angielsku a część z nich także po francusku.
Ciężko powiedzieć… niestety większość moich spotkań z Libańczykami wskazywała, że angielski wcale nie jest tak powszechnie znany jak można by zakładać. Francuski i owszem, ale głównie u starszych.
Jestem aktualnie w Libanie.Korzystam z informacji z bloga.Super!!! Jestem zauroczona Libanem….Dodam jeszcze , ze wczoraj bylismy w Naqoura! Moj towarzysz podrozy byl w latach 1979-1980 na misji ONZ w norweskim kontyngencie…. Do dzis ma wstrzasajace wspomnienia z tego okresu.Koniecznie chcial zobaczyc baze UN …Dotarlismy tam po uzyskaniu specjalnego pozwolenia od jakiegos generala.Bylo tak cicho ….
Dziękuję! Takie komentarze najbardziej się dla mnie liczą – czuję, że to co piszę ma sens 🙂
A co do cichej misji UN, ta cisza ma wymiar pozytywny czy negatywny ?
Dla mnie miala wymiar pozytywny.Pomimo uzbrojonych zolnierzy,zasiekow i wszystkich wiadomosci jakie mialam o tym miejscu nie odczuwalam strachu….Bylismy bardzo blisko „niebieskiej linii” a na koncu drogi stal mlody zolnierz z karabinem i spokojnie powiedzial nam, ze to juz koniec drogi… W sasiedztwie bazy UN jest sklep z pamiatkami dla zolnierzy ,ktorzy wracaja z misji.Wlasciciel,Libanczyk kiedy uslyszal jezyk norweski podszedl do… Czytaj więcej »
Dziękuję za tą osobistą relację. Liban pozostaje fascynującym krajem… A festiwal masek w Byblos brzmi niesamowicie! Niezapomnianego wyjazdu!
WItam. Artykuł jest z maja 2016. A kiedy miała miejsce sama wizyta z Libanie? Ciekawi mnie po prostu aktualność informacji. Rozważam właśnie podróż do Libanu.
W maju 2015.
Witaj 🙂
Bardzo się cieszę, że trafiłam w to miejsce i mogłam przeczytać Twój wpis. Czuję jednak lekki niedosyt a szczególnie jeśli chodzi o to, jak wygląda sytuacja w Trypolisie. Właśnie tam planuję kolejny wyjazd i to na 2 miesiące więc jeśli miałbyś ochotę podzielić się ze mną opowieściami czy praktycznymi informacjami to byłabym niezmiernie wdzięczna 😉
Hej! 3 miesiące w Trypolisie! Odważnie 🙂 To chyba bardziej praca niż wakacje? Nie wiem czy jestem wystarczająco kompetentny żeby udzielić Ci wyczerpujących informacji na temat akurat Trypolisu. Przez miasto zaledwie przejeżdżałem. Postaram się napisać to co rzuciło mi się w oczy: 1. Trypolis jest bardzo dobrze skomunikowany z Bejrutem, to jedyne miasto które jest połączone ze stolicą regularną, oficjalną… Czytaj więcej »
Super strona mowi to Libanczyk mieszkajacy w Polsce.
Dziękuję! Bardzo ważna jest dla mnie ta opinia.