Wycieczka na Salar de Uyuni to obowiązkowy punkt wizyty w Boliwii. Księżycowy krajobraz pustyni solnej nie ma odpowiednika w żadnym innym miejscu naszej planety. Krajobraz Salar de Uyuni na pierwszy rzut oka wydawać się może monotonny – jak okiem sięgnąć, idealnie płaska, biała, popękana skorupa z wyschniętej soli. Przy bliższym poznaniu Salar okazuje się miejscem tętniącym życiem, kolorowym i zróżnicowanym.
W tym wpisie postaram się przybliżyć Wam najpiękniejsze laguny, czyli słone jeziora ukryte między wulkanami na Salar de Uyuni. Pokażę, że jak na każdej pustyni, także tutaj jeziora spełniają rolę oazy, bezpiecznej przystani, w której kryją się różne formy życia. Informacje praktyczne o eksplorowaniu tego przedziwnego zakątka planety zawarłem w osobnym wpisie: Salar de Uyuni informacje praktyczne. Zapraszam!
Laguna Negra
Laguna Negra będzie prawdopodobnie pierwszym słonym jeziorem, na jakie natkniecie się podczas wyjazdu na Salar de Uyuni. Po długim czasie spędzonym na białej, monotonnej powierzchni pustyni, ciemna tafla jeziora otoczona rdzawo-brunatnymi wulkanami stanowić będzie miłą odmianę.
Jezioro wygląda malowniczo nie tylko z daleka. Podchodząc bliżej zauważyć można lamy pasące się na jednym z brzegów jeziora wśród bujnych jak na ten fragment świata traw i zarośli. Także tutaj po raz pierwszy wypatrzeć można spokojnie brodzące w wodzie flamingi.
Ci bardziej odważni zaryzykować mogą zejście nad sam brzeg jeziora. Zanurzając palec w wodzie przekonacie się, że woda jest ciepława (pomimo przenikliwego chłodu w powietrzu) i lekko słona. Tylko uważajcie z tą wspinaczką! Znajdujecie się na wysokości prawie 4000 m.n.p.m!
Laguna Hedionda
Miejscem, które wywołuje w turystach chyba najsilniejsze emocje, jest Laguna Hedionda. Powierzchnia: 3 km kwadratowe. Głębokość średnia : 30 centymetrów! To gęste od soli, na wpół wyschnięte jezioro stanowi prawdziwą ostaję flamingów. Zlatują się one tutaj setkami, by spokojnie brodzić w poszukiwaniu pokarmu z dziobem zanurzonym w wodzie.
To, co budzi największy zachwyt, to kontrast pomiędzy niegościnnym, pozbawionym roślinności, wręcz toksycznym krajobrazem a stadami różowych ptaków, które znalazły tu bezpieczne miejsce do życia. Niewielka ilość drapieżników, bogata w składniki odżywcze woda, oddalenie od cywilizacji sprzyja powiększaniu stada, które tutaj liczone jest w setkach osobników.
Fakt zamieszkiwania okolicy Salar de Uyuni przez flamingi jest powszechnie znany. Pomimo tej wiedzy odnalezienie wielkich stad tych pięknych ptaków zagubionych na pustyni za każdym razem wywołuje w turystach okrzyk niedowierzania.
Laguna Colorada
Położoną w rezerwacie Eduardo Avaroa Andean Fauna National Reserve następną lagunę osobiście uważam za cud świata. Laguna Colorada swą nazwę zawdzięcza oczywiście kolorom, jakie przybiera tafla jej wody. W odróżnieniu od poprzednich lagun, wody tego jeziora zabarwione są na wiele kolorów w tym samym czasie!
Ten niezwykły spektakl natury wywołany jest przez glony, które barwią wodę na kolor czerwony oraz zielonkawy i wyspy boraksu, nadające kolor biały. Jezioro położone jest bardzo wysoko – na wysokości 4278 m.n.p.m. i podobnie jak pozostałe solanki jest płytkie – średnia głębokość wynosi zaledwie 35 centymetrów.
Rozciągająca się na obszarze 60 km² tafla wody otoczona jest przez majestatyczne wulkany. Brzegi jeziora porosłe są jaskrawożółtymi, wyschniętymi kępami traw i krzewów przebijającymi przez brudnoszare kamienie.
Jezioro stanowi ostoję trzech gatunków flamingów – flaminga krótkodziobego (dominuje na tym obszarze), flaminga andyjskiego i flaminga chilijskiego. Flamingi zakładają w zaroślach u brzegu jeziora gniazda, dlatego zejście na brzeg laguny jest w sezonie lęgowym zabronione.
Nieopodal parkingu dla jeepów zlokalizowano niewielki przeszklony budynek, w którym można schronić się przez przenikliwym wiatrem i obejrzeć ekspozycję poświęconą faunie i florze tego przepięknego rezerwatu natury.
Laguna Chullunkhani
Ostatnia laguna, na którą chciałem zwrócić Waszą uwagę rzadko wymieniana jest w przewodnikach i relacjach z wypraw na Salar de Uyuni. Laguna ta jest tak silnie nasycona solą i boraksem, że przypomina bardziej grząskie błoto niż jezioro. Każdy kolejny krok w stronę wody może zakończyć się nagłym zapadnięciem buta w gęstej solance aż po kostkę.
Sól działa na skórę butów drażniąco – spacerując w tej okolicy starajcie się chronić licówkę, a po powrocie do jeepa przetrzyjcie buty wilgotną szmatką.
Gęsta, silnie toksyczna woda wydaje się zabijać wszelkie formy życia. Jednak nawet tutaj dostrzec można kilka dzielnych flamingów, uparcie zanurzających wykrzywione dzioby w wodzie w poszukiwaniu pokarmu. Potęga natury, siła i chęć przetrwania, możliwości przystosowawcze gatunków na Salar de Uyuni budzą najwyższy podziw. I chyba nadzieję, w obliczu postępujących zmian klimatycznych i zanieczyszczenia naszej planety.
Salar de Uyuni – podsumowanie
Mam nadzieję, że tym wpisem udało mi się Was zachęcić do odwiedzenia pustyni solnej w Boliwii. Przypominam, że informacje praktyczne o wycieczce, opis noclegów, cen, niezbędnego ekwipunku na wyprawę znajdziecie w osobnym artykule: Salar de Uyuni informacje praktyczne. Naprawdę warto!
Przed wyjazdem warto zdobyć przewodnik po Boliwii wydawnictwa Lonely Planet, dostępny na przykład TUTAJ. Moim zdaniem przewodnik ten bije na głowę wszystkie inne dostępne na rynku wydawnictwa o Peru. Ci, którzy chcą wyposażyć się w mapę Peru, powinni rozważyć zakup mapy niemieckiego wydawcy Reise Reise, dostępną TUTAJ za mniej niż 30 PLN. Wodoodporne, wytrzymałe na przetarcia mapy Reise towarzyszą mi na każdej wyprawie i jestem z nich bardzo zadowolony.
Pomogłem? Zainteresowałem? Doceniasz to, co robię? Podziękuj mi osobiście dołączając do grona fanów na Facebooku - dla Ciebie to jedno kliknięcie, u mnie tyle radości :)
A jeśli jesteś dopiero pierwszy raz na blogu, to najlepiej zacznij od TEJ STRONY
Bardzo dobrze, że napisałeś jeszcze jeden wpis z tego miejsca. Zdjęć i informacji z solnej pustyni nigdy za wiele 🙂 nabieram coraz większej ochoty na pojechanie tam i zobaczenie tej niesamowitej pustki na własne oczy. Pozdrawiam!
Tak, tą pustkę można zobaczyć, usłyszeć, wręcz poczuć fizycznie! Prawie mistyczne doświadczenie..