Salar de Uyuni : jeszcze Boliwia czy już inny świat?

Nocleg i jedzenie na Salar de Uyuni

Poza wyborem przewodnika, to jakość jedzenia i noclegu wpłynie na nasze wrażenia z wycieczki na pustynię. Zmęczony, niewyspany, głodny lub zmarznięty turysta nie ma siły, by wychodzić z jeepa. Zwłaszcza przy porywistym, zimnym wietrze, na dużej wysokości i przy dużym zmęczeniu odpowiednie posiłki i noclegi są kwestią kluczową.

Noclegi na wycieczce są najczęściej dwa: pierwszy w okolicach wioski San Juan, drugi niedaleko Laguna Colorada. Pierwszej nocy zakwaterowani będziemy w hoteliku z soli, w pokojach prywatnych. Za dopłatą skorzystać można z ciepłej wody w łazience. Według większości relacji, jedzenie serwowane wieczorem pierwszego dnia jest przepyszne, a same pokoje stosunkowo wygodne i komfortowe. Potwierdzam te wnioski. Pierwszy nocleg jest najczęściej bezproblemowy. Koniecznie przy kupowaniu wycieczki na piśmie zagwarantujcie sobie możliwość spania w pokoju prywatnym. Niestety często się zdarza, że chcąc zredukować koszty turyści umieszczani są w sali wspólnej i za dopłatą mogą przenieść się do lepszych pokoi.

Solny hotel Salar de Uyuni
Pierwszy nocleg. Hotel w całości zbudowano z soli.

Nocleg drugi jest już większym wyzwaniem. W zależności od agencji (!) zakwaterowani zostaniemy bądź to w betonowym baraku bez ciepłej wody, bądź w pseudohoteliku z ciepłą wodą i możliwością kąpieli w pobliskim gorącym źródle. Obowiązkowo przez wyjazdem poproś o zdjęcia zakwaterowania na drugą noc. Ważną informacją jest możliwość ponownej dopłaty i podniesienia standardu pokoju na dwuosobowy, a nawet na dwuosobowy z łazienką i ciepłą wodą.

Tak, także tu wysoko w górach jest możliwość otrzymania przyzwoitego standardu. Ile kosztuje taka przyjemność? Dopłata wynosi około 100 boliviano za pokój. Warto! A najlepiej zarezerwować sobie tą opcję jeszcze przez wyjazdem, w agencji. Oczywiście uzyskując pisemne potwierdzenie. Dlaczego tak podkreślam to pisemne potwierdzenie wykupionych usług? Daleki jestem od paranoi, niestety większość turystów na drugim (a czasem i na pierwszym) noclegu spotyka się z próbami zakwaterowania w gorszych warunkach niż obiecane, w zimnych, mokrych, cuchnących budach w niczym nieprzypominających zdjęć z albumów. Walczcie o swoje!

Jedzenie

Pierwszego dnia wycieczki jemy w hotelu z soli w centrum Salar – jedzenie jest pyszne, posiłki obfite, nie ma się do czego przyczepić, wszyscy otrzymują ten sam serwis. Drugiego i trzeciego dnia jedzenie w ciągu dnia podawane jest na masce samochodu. Tu wiele zależy od umiejętności kucharskich naszego kierowcy, który przygotowuje dania samodzielnie podczas postojów. Jest wiele przypadków zatruć wywołanych brakiem higieny przy przygotowywaniu i przewożeniu posiłków. I w tym przypadku warto przejrzeć opinie o biurach podróży i sprawdzić, czy w ostatnim czasie nie było u nich plagi zatruć.

Salar de Uyuni obiad
Obiad.

Wybór trasy wycieczki

Pomimo że trasy wycieczek wszystkich biur podróży zahaczają o dokładnie te same miejsca, to od umiejętności i zorganizowania przewodnika zależy kiedy i od której strony je odwiedzimy. Ma to niebagatelne znaczenie. Dobry przewodnik zabierze nas nad jezioro wcześnie rano, przed wszystkimi, gdy flamingi spokojnie brodzą dziobami w słonej wodze a słońce idealnie oświetla krajobraz pozwalając na zrobienie idealnych zdjęć. Słaby przewodnik pojedzie ‚w stadzie’, wypuszczając nas z auta w tłumie innych turystów, którzy krzykiem przestraszą ptaki i wejdą nam w każdy kadr robionego zdjęcia.

Dobry przewodnik poradzi, jak najlepiej zrobić zdjęcie ‚z perspektywą’ na pustyni solnej, pomoże ustawić się do zdjęcia, opowie o ciekawostkach związanych z odwiedzanymi miejscami. Słaby przewodnik ograniczy się do wyklepania zapamiętanych formułek i po wypuszczeniu podróżnych z auta pójdzie spać.

Salar de Uyuni – podsumowanie

Jak sami widzicie, dokonanie właściwego wyboru agencji ma kluczowe znaczenie dla całej wycieczki. Jak najlepiej podejść do sprawy? Wyruszając z La Paz, łapiemy nocny autobus do Uyuni. W mieście jesteśmy około godziny 8:30 rano, to wystarczająco dużo czasu na zrobienie zakupów przed wyjazdem i znalezienie wiarygodnego biura podróży.

Polecam tą firmę w walce o odszkodowanie. Mi realnie pomogli odzyskać pieniądze.
Odszkodowanie za opóźniony lot.

Wybór agencji to najważniejszy punkt wycieczki. Odwiedzamy przynajmniej kilka agencji, pytamy o cenę, porównujemy oferowany standard jedzenia i noclegów. Prosimy o przedstawienie przewodnika. Ceny wahają się w zależności od sezonu. Poza sezonem dobrą ceną będzie przedział 700-1000 boliviano/osobę za najpopularniejszą wycieczkę trzydniową, w zależności od standardu oferowanych usług. Umowę z agencją spisujemy wyliczając obiecane atrakcje, plan wycieczki i jakość usług.

Warianty wycieczek na Salar

Możliwe warianty wycieczek to:

  • wycieczka jednodniowa, cmentarzysko lokomotyw, do hotelu solnego i z powrotem
  • wycieczka dwudniowa, z noclegiem na obrzeżach Salar de Uyuni, zawiera dzień pierwszy plus zachód słońca na pustyni i podjazd pod jeden z wulkanów dnia następnego
  • wycieczka trzydniowa, najpopularniejsza, dodatkiem jest zwiedzanie licznych lagun, gejzerów i gorących źródeł, nocleg wysoko w górach. Możliwy powrót do Uyuni lub przejazd do Chile
  • wycieczka czterodniowa, dodatkiem jest trekking na jeden z okolicznych wulkanów.
cmentarzysko lokomotyw
Cmentarzysko lokomotyw to pierwszy punkt wycieczki na Salar.

Najpopularniejszą wycieczkę trzydniową punkt po punkcie dokładnie opiszę w kolejnym wpisie. W tym miejscu chciałem tylko zaznaczyć, że dzień pierwszy i dzień drugi wycieczki są zdecydowanie najciekawsze. Dzień pierwszy to fantastyczny przejazd przez pustynię solną, którego nie da się porównać z niczym innym na świecie. Surowy, choć piękny krajobraz popękanej solnej powierzchni zostaje w pamięci na zawsze. Dodatkiem jest zwiedzanie cmentarzyska lokomotyw.

Dzień drugi to cudowne, kolorowe laguny ukryte na dużej wysokości pośród wulkanów. Nierealne kolory jezior, wszechobecne flamingi, gejzery, cudowne krajobrazy sprawiają, że dzień jest równie atrakcyjny, każda minuta spędzona na wycieczce niezapomniana. Dzień trzeci zaczyna się wizytą przy gejzerach, potem przy gorących źródłach, by dotrzeć do granicy z Chile. I tu kończy się prawdziwa zabawa. Około godziny 11 warto oderwać się od grupy i ruszyć w kierunku Chile, bo kolejne godziny to już tylko długa, żmudna i powtarzalna droga do Uyuni…

Laguna Colorada, Boliwia
Laguna Colorada, Boliwia.

Co zabrać na wycieczkę?

Na koniec odpowiedź na pytanie, która mi przez kilka dni nie pozwalała spokojnie zasnąć. Z jakimi warunkami przyjdzie mi się mierzyć na pustyni, czego będę potrzebował?

    1. woda: absolutna konieczność. W cenę wycieczki wliczone są posiłki i coś do popicia, jednak w przerwach między posiłkami na pewno zachce się Wam pić. Butelka wody na dzień to minimum, które musicie zabrać ze sobą do auta.
    2. okulary przeciwsłoneczne i krem do opalania. Jesteście wysoko w górach, tutaj słońce opala mocniej. Opala nawet w pochmurny dzień. Dodatkowo biała powierzchnia pustyni odbija słońce i podrażnia oczy. Bez okularów przeciwsłonecznych i kramu do opalania będziecie cierpieć.
    3. śpiwór. Ciepły śpiwór. Oba noclegi na wycieczce zorganizowane są w pokojach bez ogrzewania. Nocą temperatura w pokoju może spaść poniżej zera. Mimo koca, może być Wam zimno. OBOWIĄZKOWO zabierzcie na wycieczkę ciepły śpiwór by spokojnie przetrwać noc.
    4. czapka. Tam będzie zimno! 🙂
    5. buty trekkingowe. Pierwszego dnia poruszacie się po zaschniętej, ostrej soli. Słabe buty mogą nie wytrzymać tarcia i działania soli. Dnia drugiego chodzić będziecie raz po skalistym terenie, raz po sypkim piasku, raz zapadać się w słonym błocie. Dobre, mocne buty na twardej podeszwie (najlepiej wodoszczelne) są tutaj koniecznością.
    6. lekarstwa. Na biegunkę, przeciwwymiotne, na chorobę wysokościową, przeciwgorączkowe. Warunki na wycieczce są trudne, łatwo o zatrucie pokarmowe. Musicie być przygotowani na taką okoliczność. Zatrucie pokarmowe połączone z wysoką gorączką zgłasza wielu uczestników wycieczek na Salar de Uyuni. Na dużej wysokości, w oddaleniu od miast i szpitali, lekarstwa w plecaku mogą Wam uratować przynajmniej zdrowie, a czasem życie…
    7. ciepłe ubrania, zwłaszcza wiatrówka i rękawiczki. Na Salar de Uyuni wieje. Ale jak wieje! Wiatr dosłownie zrywa czapki z głów, chce przewrócić turystę, ponieść ze sobą. Wiatr wychładza bardzo szybko, warto mieć to na uwadze.
    8. mały plecaczek z prowiantem. Duże plecaki ładowane są na bagażnik jeepa i zdejmowane dopiero na nocleg. Dlatego niezbędne jest zabranie ze sobą do samochodu małego plecaczka z dokumentami, przekąskami, przewodnikiem, ciepłymi rzeczami na zmianę, by w ciągu dnia móc cieszyć się wycieczką, a nie umierać z zimna i głodu. Co na prowiant? Weźcie bułki, krem czekoladowy, batony.
Uyuni blog podróżniczy
Pomimo dość wysokiej ceny, Salar de Uyuni jest obowiązkowym punktem zwiedzania Boliwii.

Sprzęt fotograficzny

Jadąc na wyprawę w niezwykłe strony, wybór aparatu staje się kluczową kwestią. Moim zdaniem, aparat fotograficzny zabierany w podróż powinien być przede wszystkim lekki i kompaktowy. Zabieranie ze sobą ciężkiej lustrzanki i kilku obiektywów w praktyce nie sprawdza się – aparatu nie chce się wyjmować z plecaka i wiele przepięknych ujęć po prostu przepada.

Z drugiej strony, nie uznaję kompromisów w kwestii jakości zdjęć. Branie taniego kompaktu na wyprawę życia to pomyłka – przywieziemy zdjęcia byle jakie, niedoświetlone, prześwietlone, nieostre… i potem długie lata będziemy tego żałować.

Kompromis? Jak najbardziej jest możliwy. Technika idzie do przodu, na rynek odważnie wkraczają aparaty bezlusterkowe, będące pomostem między jakością lustrzanek i małymi rozmiarami cyfrówek. Taki aparat zawsze można mieć przy sobie, nawet będąc na szlaku. Żaden kadr nam nie przepadnie, a jakość zdjęć śmiało może konkurować z fotografiami zrobionymi lustrzanką. Do modeli, które mogę polecić, należą Fujifilm X-T10 (dla półamatorów) oraz Fujifilm X-T1 (dla profesjonalistów).

Zresztą, zobaczcie sami:

Na zakończenie

Salar de Uyuni jest miejscem fascynującym, niezapomnianym, magicznym. Niektórzy jeżdżą tam dwukrotnie, raz w porze deszczowej, raz suchej, by doświadczyć pełnego spektrum widoków i wrażeń. Trzeba jednak pamiętać, że surowe warunki, duża wysokość, pustynni klimat wywierają dużą presję na organizm. Wbrew pozorom, do wycieczki trzeba dobrze się przygotować. Udanej wyprawy!

Przewodnik i mapa Boliwii

Przed wyjazdem warto zdobyć przewodnik po Boliwii wydawnictwa Lonely Planet, dostępny na przykład TUTAJ. Moim zdaniem przewodnik ten bije na głowę wszystkie inne dostępne na rynku wydawnictwa o Peru. Ci, którzy chcą wyposażyć się w mapę Peru, powinni rozważyć zakup mapy niemieckiego wydawcy Reise Reise, dostępną TUTAJ za mniej niż 30 PLN. Wodoodporne, wytrzymałe na przetarcia mapy Reise towarzyszą mi na każdej wyprawie i jestem z nich bardzo zadowolony.

dziękuję Gosi za udostępnienie zdjęć noclegów i obiadu



Pomogłem? Zainteresowałem? Doceniasz to, co robię? Podziękuj mi osobiście dołączając do grona fanów na Facebooku - dla Ciebie to jedno kliknięcie, u mnie tyle radości :)

blog podróżniczy okiem miszy

A jeśli jesteś dopiero pierwszy raz na blogu, to najlepiej zacznij od TEJ STRONY

10
Dodaj komentarz

avatar
5 Comment threads
5 Thread replies
1 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
6 Comment authors
MiszaPatryk ZielińskiDorotaTomekswierkowe-zacisze Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Patryk Zieliński
Gość

Jako, że pustynia solna jest na mojej liście od dawna to poradnik na pewno się przyda 🙂

Dorota
Gość
Dorota

Super wpis. Bardzo pomocny. Dzięki 🙂

Tomek
Gość

Krajobrazy świetne. Piękne miejsce. Kiedyś chciałbym wybrac się w te rejony. Niestety jak na razie jest to poza moimi możliwościami. Może nie chodzi tutaj o finanse ponieważ przy odpowiedniej organizacji można sobie wszystko zaplanować w dobrej cenie. Jednak problemem jest tutaj czas. NIe ma sensu planować wycieczki w te rejony na 7 czy 10 dni. Trzeba na to poświęcić przynajmniej… Czytaj więcej »

swierkowe-zacisze
Gość

Niesamowicie piękne miejsce. Chcielibyśmy się tam kiedyś wybrać z rodziną, tym bardziej, że od kilku lat już planujemy podróż w niedaleko oddalone miejsce. Kto wie, może w przyszłym roku, jak troszkę bardziej dopilnujemy wydatków.

Dawid - blog podróżniczy
Gość

Michał, wspaniały wpis! Takie w pełni praktyczne poradniki dotyczące różnych turystycznych miejsc na świecie są bardzo potrzebne. Takie, które mówią „jak jest”, a nie „jaka jest oferta, co można”. Naczytanie się miliona informacji z przewodników jest dużo mniej warte niż jeden konkretny wpis osoby, która była na miejscu i jest w stanie udzielić praktycznych wskazówek. Swoją drogą, zazdroszczę wycieczki po… Czytaj więcej »