Historia Prokocimia

Nowożytność w Prokocimiu

Aż do drugiej połowy XVIII wieku Prokocim pozostaje wsią folwarczną, oddawaną w zastaw za długi, przekazywany w wianie przez żony kolejnych dziedziców. Wśród wielu właścicieli Prokocimia z tego okresu wspomnieć muszę zwłaszcza jednego: Jana Tarnowskiego herbu Leliwa. Jeden z najwybitniejszych wodzów w historii Polski, hetman koronny, wojewoda ruski, wojewoda krakowski, kasztelan krakowski był znakomitym administratorem. Pomimo uczestnictwa w wielu kampaniach wojskowych nie zaniedbywał swych włości. W 1532 roku rozgraniczył sporne grunty między Prokocimiem a Bieżanowem. Tarnowski przyłączył także do Prokocimia uzyskane od Zygmunta Augusta łąki królewskie. Wartość Prokocimia osiąga 3000 florenów.

Czas wojen

Bezpotomne śmierci kolejnych magnatów powodowały, że Prokocim przechodził w ręce spowinowaconych rodów: Ostrogskich i Zasławskich. II połowa XVII wieku to czas potopu szwedzkiego w Polsce. Prokocim ucierpiał znacznie – przez wieś przechodziły polskie i obce wojska, na pastwiskach stacjonowali żołnierze, zdarzały się też zajęcia chat we wsi pod nocleg. Po potopie Prokocim był zrujnowany, ludność zdziesiątkowana, majątek zubożony.

Kolejne lata nie były lepsze dla umęczonych mieszkańców Prokocimia. Rządy Lubomirskich przyniosły uwikłanie wsi w wojnę północną. Majątek stał się źródłem zaopatrzenia dla wojsk polskich, ale też szwedzkich i saskich. Po wojnie północnej przez majątek Prokocimia przetoczyły się wojska rosyjskie cara Piotra I Wielkiego. O losie Prokocimia rozstrzygnęła w końcu roczna wojna podjazdowa między Lubomirskimi a Sanguszkami, z której zwycięsko wyszli ci drudzy.

Mieszkańcy Prokocimia mieli dość wojen. Szczęśliwie dla nich, od czasu panowania Sanguszków rozpoczął się okres względnego spokoju w okolicy i porządkowania wyniszczonych wojnami ziem. Prym w odbudowie wiódł dzierżawca wsi, książę Janusz Wiśniowiecki herbu Korybut.

Rządy księdza Michała Wodzickiego

23 lipca 1741r. Sanguszkowie oddali Prokocim w dożywotnią dzierżawę księdzu Michałowi Wodzickiemu. Wodzicki, dziekan krakowski, bliski współpracownik króla Augusta III Sasa, późniejszy biskup przemyski podjął się reparacji zrujnowanego majątku Prokocimia. Na ten cel uzyskał od Sanguszków kwotę 2000 złotych. Remont okazał się bardziej kosztowny niż zakładano, ostateczna kwota renowacji wzrosła do sporej jak na owe czasy sumy 6500 złotych.

Wodzicki na ziemiach Prokocimia zbudował za tę kwotę nowy dwór z ogrodem, spichlerz ze stodołą a nawet browar. Odbudował także karczmę przy gościńcu Bocheńskim oraz folwark. To wszystko za 6500 złotych! Pomyślmy, co dziś można kupić za takie pieniądze… Skala prac przeprowadzonych przez księdza Wodzickiego może wskazywać, że chciał na stałe wykupić wieś. I faktycznie, 6 lat po zawarciu umowy dzierżawy Wodzicki wykupił cały Prokocim od Sanguszki za kwotę 30 000 złotych.

W 1749 roku Wodzicki przeprowadził gruntowną reformę układu wsi, który zachował się do dziś. Założono ogród włoski – zalążek dzisiejszego Parku Jerzmanowskich. Wyznaczono nowe centrum wsi, obecnie są to okolice ulicy Ściegiennego. Na obszarze dzisiejszego Parku im. Jerzmanowskich mieściły się też sady owocowe i kilka sadzawek. Dla kmieci wprowadzono czynsz w miejsce pańszczyzny, część gruntów dworskich rozdano. Zabudowa wsi skupiała się po obu stronach rzeki. Folwark znajdował się tam, gdzie obecnie stoi kaplica. Wszystkie budynki były drewniane.

Sam dwór nie przypominał jeszcze dzisiejszego pałacu, było to parterowy, kryty gontem budynek z sienią pośrodku. Obok dworu stała piekarnia, spichlerz, stodoła i gumno. W folwarku znajdował się też sernik (miejsce dojrzewania serów) i pasternik ( zagroda dla owiec). Niedaleko stał browar i trzy karczmy. Przy głównej bramie folwarku stał gąsior – rodzaj dybów z otworami na szyję i ręce skazańca.

Polecam tą firmę w walce o odszkodowanie. Mi realnie pomogli odzyskać pieniądze.
Odszkodowanie za opóźniony lot.

Jak widzimy, skala reform zainicjowanych przez Wodzickiego porównywalna była z założeniem wsi od nowa. Michała Wodzickiego traktować zatem można za drugiego, po biskupie Prokopie, twórcę Prokocimia.

Okres rozbiorów

Krótko po śmierci Michała Wodzickiego w 1764 roku miały miejsce tragiczne dla Polski wydarzenia – kolejne rozbiory kraju. Już po 1 rozbiorze Polski w 1772 roku Prokocim znalazł się po austriackiej stronie granicy. Właścicielami pozostają spadkobiercy Wodzickiego. Niedługo później rusza przebudowa pałacu, któremu nadany zostaje styl klasycystyczny. W 1788 roku ukończona zostaje budowa pałacu w Prokocimiu, który zachował się do dziś. Pierwotnie był to dar Eliasza Wodzickiego dla swej żony, Ludwiki z Wielopolskich. Ostatecznie w pałacu zamieszkała jego córka, hrabina Elżbieta z mężem, hrabią Michałem Potulickim.

Po hrabiach Potulickich do pałacu wprowadza się w końcu Ludwika Wodzicka z Wielopolskich, dla której był on zbudowany. Na miejscu mieszka aż do śmierci. Jej osobę upamiętnia metalowy krzyż stojący na skarpie niedaleko hipermarketu Tesco przy ulicy Wielickiej.

Historia Prokocimia
Poświęcony Ludwice Wodzickiej krzyż.

W czasie istnienia Księstwa Warszawskiego, w dworze w Prokocimiu mieszkała kolejna słynna postać – Józef Poniatowski. Zmuszony po katastrofie armii Napoleona do wycofania się z kraju, ostatnie dni na terytorium dzisiejszej Polski spędził właśnie w Prokocimiu. Właścicielem pałacu był wtedy hrabia Józef Wodzicki, kolejna wybitna postać rodu Wodzickich. Rozbudował on pałac nadając mu obecny, narożny, okrągły kształt. Ogród włoski zmienił w park pałacowy.

Sama wieś Prokocim także zyskała za rządów kolejnego Wodzickiego. Osuszył on mokradła na północy wsi, uregulował koryto rzeczki Drwinki. W 1842 roku w Prokocimiu powstała pierwsza szkoła parafialna. Za czasów Józefa Wodzickiego liczba mieszkańców Prokocimia wzrosła dwukrotnie. Po jego śmierci, w pogrzebie uczestniczyło niemal pół miasta. Kolejne lata to czas biedy galicyjskiej, Prokocim kilkakrotnie zmieniał właścicieli, aż w 1895 roku wykupiony został przez zamieszkałego w Nowym Jorku Erazma Jerzmanowskiego herbu Dołęga.

Erazm Jerzmanowski

Historia Prokocimia bez wspomnienia tej postaci byłaby niepełna. Erazm Jerzmanowski, po upadku powstania styczniowego zmuszony emigrować do Stanów Zjednoczonych, był współzałożycielem kompanii zajmującej się oświetleniem Nowego Jorku. Opracował w USA nowe metody produkcji gazu do oświetlenia. Przemysł gazowy przyniósł mu fortunę, po Nowym Jorku otwierał gazownie w Chicago i Baltimore. Ani na chwilę nie zapomniał jednak o Polsce, fundując Towarzystwo Szkół Ludowych i witraże wawelskie Mehoffera.

Po powrocie do Polski w 1896r. kontynuował działalność filantropijną, hojnie łożąc na rozwój polskiej kultury i nauki. W samym Prokocimiu doprowadził do świetności pałac i park. Majątek dworski obejmował 190 ha ziemi, w jego skład wchodził pałac, oficyny, oranżeria, wieża ciśnień, lodownia, cieplarnia, dom rzemieślniczy, dom rolniczy, domy służby i karbowego. Na terenie Prokocimia funkcjonowała wozownia, stajnie, spichlerze, stodoły, szopy i młyn wodny. Jerzmanowski wpadł na wybitny pomysł promocji i rozbudowy wsi przez zbudowanie w niej kolonii kolejarzy, motoru dla późniejszego rozwoju Prokocimia. Własnym kosztem wybudował też w Prokocimiu szkołę.

Historia Prokocimia
Pałac w Parku Jerzmanowskich.

Historia Prokocimia – ciąg dalszy

Historia Prokocimia nie kończy się w momencie śmierci Jerzmanowskiego w 1909 roku. Wręcz przeciwnie, prężna kolonia kolejarska, organizacje oddolne, praca u podstaw ojców augustianów przyczyniły się do dalszego, gwałtownego rozwoju wsi. Pierwsze 30 lat XX wieku można nazwać złotym okresem w dziejach Prokocimia. To wszystko opiszę w drugiej części. Historia Prokocimia toczy się dalej…

 

Przygotowując powyższy artykuł korzystałem z następujących źródeł:

Tomasz Ściężor, Historyczny Prokocim : monografia wsi podkrakowskiej XIV-XX w. , Polska Prowincja Zakonu św. Augustyna, 2008

Grażyna Fijałkowska, Zespół pałacowo- parkowy im. Erazma i Anny Jerzmanowskich, Ośrodek Kultury im. Cypriana Kamila Norwida, 2005

Grażyna Fijałkowska, Park im. Lilli Wenedy, Ośrodek Kultury im. Cypriana Kamila Norwida, 2007
A poniżej kilka gadżetów związanych z Krakowem:

M



Pomogłem? Zainteresowałem? Doceniasz to, co robię? Podziękuj mi osobiście dołączając do grona fanów na Facebooku - dla Ciebie to jedno kliknięcie, u mnie tyle radości :)

blog podróżniczy okiem miszy

A jeśli jesteś dopiero pierwszy raz na blogu, to najlepiej zacznij od TEJ STRONY

Tagi - słowa kluczowe
, ,

8
Dodaj komentarz

avatar
6 Comment threads
2 Thread replies
1 Followers
 
Most reacted comment
Hottest comment thread
6 Comment authors
MiszaGośkaSzczawnicaprokocimkrysta. Recent comment authors
  Subscribe  
najnowszy najstarszy oceniany
Powiadom o
Gośka
Gość
Gośka

Urodzeni z mężem w Prokocimiu. Część przodków też. Na Bieżanowskiej mamy groby z XIX W. Sentyment. Teraz betony na betonach.

Szczawnica
Gość

Mieszkałem parę lat w Prokocimiu ale aż tyle nie wiedziałem o dzielnicy. dzięki za info.

prokocim
Gość
prokocim

Jak można nazywać apartamentowcem coś, co składa się z małych mieszkań z oknami tak blisko, że sąsiedzi zaglądają sobie w gary, z ogrodzeniem jak wiezienie!
To nie są „apartamenty”, tylko szuflady na ludzi, a całość przypomina blok więzienny.

krysta.
Gość
krysta.

A ja tu mieszkam.żaluję że park niszczeje że wybudowany apartamentowiec zasłania pałac,psuje ogólny klimat dawnych lat…

Kuba
Gość

Piękne miejsce, tu się urodziłem.